Od fotografii biznesowej do rozwoju biznesu
Przez 7 lat pracy jako fotograf biznesowy zbudowałem portfolio, które wyróżnia się na rynku – zarówno pod względem jakości zdjęć, jak i prestiżu klientów. Przed moim obiektywem stanęli prezesi, członkowie zarządów, menedżerowie, a także szeregowi pracownicy firm takich jak Google, LOT, Wirtualna Polska, Salesforce, ZUS, Bank Millennium czy Alior Bank.
Ale te lata to nie tylko współpraca z dużymi markami.
Ostatni czas to rozwoju warsztatu, pracy z klientem i tworzenia wartości biznesowej, tam gdzie inni widzą tylko zdjęcia. To właśnie ten aspekt – wnoszenie realnej wartości do biznesów moich klientów – w największym stopniu przyczynił się do rozwoju mojej działalności. Efektem są polecenia, rekomendacje oraz klienci, którzy regularnie wracają na kolejne sesje.
Zastanawiasz się pewnie, co to ma wspólnego z byciem ambasadorem marki?
Całkiem sporo 😉 Czytaj dalej, jeśli chcesz poznać szczegóły tej współpracy.
Jak stać się ambasadorem marki?
Gdybym napisał, że zostałem ambasadorem przez przypadek, byłoby to dalekie od prawdy. Okazuje się, że działania mojej marki osobistej obserwują nie tylko klienci i inni fotografowie ale również inne firmy i organizacje, które od czasu do czasu zapraszają mnie do różnych projektów biznesowych.
Jedna z takich propozycji padła od Pana Marcina kierownika Grupy Cichy – Zasada Flota, który wprost zapytał na LinkedIn: “Panie Marianie, chciałbym porozmawiać o potencjalnej współpracy. Znajdzie Pan chwilę na rozmowę?”. W tym miejscu wraca temat niesienia wartości w biznesie. Żeby usiąść do stołu i zacząć rozmawiać o współpracy jako ambasador, najpierw musiałem przemyśleć jaką wartość taka współpraca będzie miała dla partnera biznesowego. Dla GCZ ważne było moje wcześniejsze doświadczenie, jako fotograf biznesowy, twarze w portfolio, szerokie kontakty w środowisku biznesowym oraz umiejętność pracy z klientem korporacyjnym.
Od fotografa do ambasadora
Co ciekawe moje pierwsze zetknięcie z grupą Cichy Zasada miało miejsce przed obiektywem. W 2023 roku wykonałem pierwsze portrety biznesowy dla Pana Mirosława Cichego i Karola Obiegłego. Potem miałem przyjemność robić zdjęcia dla reszty zespołu. Zobaczysz w portfolio.
Możesz zapytać: czy to właśnie te sesje zdjęciowe otworzyły mi drogę do roli ambasadora?
Nie. Choć możliwość wykonania portretów dla osobowości w świecie motoryzacji była dla mnie dużym wyróżnieniem, nie była to wtedy zapowiedź dalszej współpracy.
Dopiero trzy lata później otrzymałem wyjątkową propozycję zostania ambasadorem Grupy Cichy – Zasada Flota. Dlaczego? Pan Marcin dostrzegł w mojej pracy coś więcej – szerszy kontekst biznesowy, sposób działania i jego efekt.
Zakres współpracy jako ambasador
Zapewne Ciekawi Cię co robię jako ambasador floty Chichy Zasada. Zakres współpracy jest dość szeroki i obejmuje regularne sesje zdjęciowe na wydarzeniach organizowanych dla klientów GCZ. Oprócz tego miałem przyjemność wykonać zdjęcia do komunikacji trzech modeli Audi RS, które wezmą udział w szerszej kampanii. Jako ambasador biorę udział w wydarzeniach jako uczestnik, a dzięki temu mam przyjemność poznać klientów grupy Cichy Zasada i tym samym dołączyłem do niesamowitej społeczności ludzi kochających motoryzację i samochody.
Bycie ambasadorem to nie tylko praca – to także przyjemności. Jedną z nich jest jazda Audi Q7 S Line – samochodem, który łączy moc, elegancję i komfort. To właśnie ten model otrzymałem w ramach współpracy. W mojej pracy auto, zaraz po aparacie, jest jednym z ważniejszych narzędzi. To dzięki niemu mogę realizować projekty nie tylko w swoim studio, ale także w siedzibach moich klientów i w całej Polsce. Współpraca z Grupą Cichy – Zasada daje mi przestrzeń do rozwijania motoryzacyjnych pasji i pozwala na bieżąco śledzić nowości marek takich jak Audi, Volkswagen czy Cupra. Swoimi doświadczeniami dzielę się z wami w Social Mediach. Jeśli jeszcze mnie nie śledzisz to zapraszam Cię na mój Instagram, LinkedIn i Facebook. Tam też pokazuję jak tworzę wartość w biznesie w ramach marki osobistej.
Współpraca z innymi markami
Choć wszystko zaczęło się od fotografii, to dziś wiem, że dobre zdjęcie to dopiero początek. Praca z biznesem otworzyła przede mną zupełnie nowe ścieżki rozwoju – od sesji zdjęciowych, przez działania ambasadorskie, aż po wspólne projekty z markami, które, tak jak ja, wierzą w wartość długofalowej relacji.
Jeśli masz pomysł na współpracę, która wykracza poza klasyczną sesję zdjęciową – odezwij się. Jestem otwarty na projekty, w których fotografia spotyka się z biznesem, komunikacją czy budowaniem marki. Czasem wystarczy rozmowa, żeby zaczęło się coś ciekawego.